Jak powinien wyglądać dobry film z wesela?

Przed podjęciem decyzji o wyborze kamerzysty na nasz ślub i wesele, warto przeprowadzić mały rekonesans i obejrzeć wcześniejsze dokonania filmowca. Jak powinien być wykonany najważniejszy materiał filmowy w Waszym życiu? Odpowiedź znajdziecie Państwo w poniższym materiale poświęconym problematyce wideofilmowania.

Każdy film z wesela powinien zawierać kilka stałych elementów. Szkielet takiego materiału powinny stanowić: błogosławieństwo, przyjazd młodych do kościoła, ceremonię ślubu, pierwszy toast, pierwszy taniec, oczepiny oraz fragmenty weselnej biesiady. Coraz częściej wplatane są różnorakiego rodzaju wypowiedzi gość tej wyjątkowej uroczystości. Na ogół z ich ust w takiej chwili płyną życzenia dla Młodej Pary. Wszystkie te elementy złożone w jedną całość musza współgrać w odpowiednich proporcjach. Stawianie na piedestał któregoś z powyższych elementów może zachwiać płynność i dynamikę filmu.

Dynamika filmu jest bardzo istotna, jeśli chodzi o materiał weselny. Powinien on być skonstruowany w taki sposób, by unikać dłużyzn i monotonii. Zbyt duża ilość przestojów sprawia, że film najzwyklej w świecie staje się nudny jak flaki w oleju. Aby urozmaicić widzowi oglądanie tej pamiątki weselnej, fachowcy przeplatają film zdjęciami z dzieciństwa Pary Młodej, materiałami plenerowymi (podobnie jak w fotografii). Duże znaczenie ma również dobór odpowiedniej ścieżki muzycznej. Jeżeli mamy jakieś konkretne życzenia w tym względzie, to warto pokusić się skierowanie kilku uwag do montażysty, by zastosował je w praktyce.

Gdy weryfikujemy umiejętności potencjalnego kamerzysty i oglądamy jego wcześniejsze popisy, zwróćmy uwagę na kilka detali technicznych, które mogą świadczyć o jego fachowości. Szczególnie uważnie należy obserwować stabilności obrazu oglądanego filmu. To czynnik bardzo istotny, bowiem kiedy obraz nam skacze przed oczami, to nie sposób go śledzić z przyjemnością. Nie dajmy zwieść się słowom kamerzysty o tym, że jego urządzenie posiada stabilizator obrazu. Oczywiście tego czynnika nie rozpatrzymy oglądając fragmenty hulaszczej zabawy weselnej, bo wtedy ruch i dynamika nie sprzyjają stabilizacji. Najlepiej więc obejrzeć fragment uroczystości kościelnej, bowiem tam najlepiej widać stopień stabilności.

Równie istotne jest kadrowanie. Zwróćmy uwagę, czy głowy gości weselnych nie są ?poucinane?. Wspomniane nie zanudzanie widza, wiąże się także z różnorodnością ujęć. Często stosowaną metodą jest włączanie fragmentów z przygotowań ślubnych. Oglądający nie będzie się nudził, gdy ujęcia będą trwały nie dłużej niż 15 sekund. Urozmaicenie ujęć wiąże się również z możliwościami technicznymi kamerzysty. Ostatnio dużą popularnością cieszą się wysięgniki, które pozwalają filmować bawiących się weselników z odgórnej perspektywy. Taki obraz z pewnością jest nie lada gratką weselną i miłym obrazem dla oka widza.

Gdy już wybierzemy tego odpowiedniego fachowca, to warto z nim ustalić kilka szczegółów. Z kamerzystą można omówić, np. jak powinna wyglądać czołówka oraz zakończenie filmu. W związku z powyższym powinniśmy mieć wtedy w głowie już jakiś wstępny zarys filmu. Możemy także umówić się z filmowcem by ten przygotował, np. fragment poświęcony najśmieszniejszym wpadkom weselnym. Czasami na weselu dzieją się rzeczy niepożądane i wtedy kamerzysta ? montażysta o dobrym smaku nie powinien wykorzystywać takich scen.

Trzeba również uzgodnić jak długi będzie film ? w zależności od ilości materiału i decyzji młodych, nagranie może trwać od 2 do 5 godzin. Na ogół nowożeńcy otrzymują jedną kopię zmontowanej taśmy, ale za odpowiednią dopłatą można poprosić o większą liczbę kopii (np. gdy chcemy  wręczyć najbliższym film z naszej uroczystości). U dobrego filmowca istnieje także możliwość zamówienia całego nagranego materiału. Możemy wtedy odświeżyć sobie więcej detali z tego wyjątkowego wydarzenia i dokładnie odtworzyć klimat tamtych chwil. Ostatnio montażyści preferują krótkie formy reportażowe, które mogą być idealnym dopełnieniem dłuższego materiału filmowego z naszego najważniejszego dnia w życiu.

Paweł Hetnał